Jest koniec stycznia. Zaraz luty.
U mnie jest srodek zimy.
Do wiosny zostały jeszcze 2 miesiące. Długie 2 miesiące czekania na pierwsze oznaki wiosny.
Bardzo lubię zimę. Wlasciwie to lubię wszystkie pory roku tak samo. Ale ostatnio marze o wiośnie. O tym żebym mogla wreszcie zalozyc converse i dżinsowa kurtkę, wyjsc na dwór, poskakać i poopalać się na trampolinie, żebym kiedy rano wstaje do szkoly, to przez okno zobaczyc słonce i zielone liscie, a nie ciemnosc.
Teraz pada śnieg. Pada od rana. A wlasciwie to sypie.
Ale nie bede się zamartwiac i narzekac, ze jest zima.
Dzisiejszy dzień zapewne spedze w lozku pod pledem, popatrzę na lekcje, cos zjem i poczytam.
Coco
I moje stare
Milego wieczoru :-)
Alla Lula
fajnie wyglądasz na tym zdjęciu. ;)
OdpowiedzUsuńświetny kot. ;)
http://zielonookaszatynka.blogspot.com/
U nas odwilż C:
OdpowiedzUsuńCześć!:)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog- ciekawy post:)
Zapraszam do siebie:*
Obserwujemy?
Jak chcesz to obserwuj mojego bloga.
UsuńJa nie mam NIC przeciwko :-)
piękny kot i spódnica !
OdpowiedzUsuńświetny blog ! mam nadzieję, że mój też ci się spodoba i również go zaobserwujesz :P
http://emfashionblog.blogspot.com
Śliczny kociak!
OdpowiedzUsuńU MNIE NOWY WPIS!
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA I OBSERWOWANIA!:)
fighting-for-a-dream.blogspot.com