Łapacz snów - niegdyś amulet indiańskich plemion w Ameryce. Wieszali go w domach najczesciej nad poslanie lub przy wejściu do domu. Wierzyli ze sny nawiedzające spiacych w domy najpierw musza przejsc przez amulet. Siec przepuszczala jedynie dobre sny, a zle lapala, a one potem splywaly po piórach.
Tak wogole to HEJ!
Ja raczej w to nie wierze.
Każdemu codziennie cos się sni tyko nie kazdy to potem pamięta. Ja naleze do tej gorszej grupy - wszystko pamiętam! Zawsze snia mi się jakieś głupoty, które potem pamiętam.
Wczoraj zrobiłam Łapacz snów i co - nic. Nadal mam koszmary.
No niestety...
Ale przy najmniej Łapacz calkiem ladnie mi wyszedł:
Alla Lula
ładny :D / hudg0n.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowy łapacz snów, ja też zaczęlam zori, to znaczy prawie skończyłam, ale piórek mi brakuje ;) Mi się dzisiaj śniło, że tańczyłam poloneza (?) z Laną Del Rey :D hah, marzenia...
OdpowiedzUsuńJest śliczny. Ja też w to nie wierzę. C: Nigdy nic mi się nie śni :c
OdpowiedzUsuńhttp://zielonookaszatynka.blogspot.com/
Ja też mam ostatnio wielką fazę na łapacze snów! :)
OdpowiedzUsuńCzęściej je rysuję, bo do tego mam większe powołanie, ale zrobiłam sobie też mały łapacz snów-wisiorek. Moim zdaniem bardzo ładnie komponuje się z białymi koszulami :)
Możesz spróbować, polecam!
Śliczny ten łapacz snów
OdpowiedzUsuńforeveryou19.blogspot.com